sobota, 22 sierpnia 2015
kawowy schab z ananasem
Fajna rzecz, taka... niecodzienna. Ale smaczna. Kawę czuć, ale niezbyt natrętnie, sos ma interesującą goryczkę i winny posmaczek. Dawnymi czasy człowiekowi do głowy by nie przyszło, że można zrobić mięso w sosie czekoladowym, albo w kawie czy coli. A można, i to jakie dobre. No patrz pan...
Przygotować należy:
ok. kilograma schabu
100 ml espresso
2 łyżki balsamico
2 łyżki masła klarowanego
pełną łyżkę muscovado
łyżeczkę musztardy
1/2 ananasa*
sól i pieprz - do smaku
Mięso pokroić w cienkie plastry i podsmażyć na maśle. Przełożyć do głębszego rondla, lekko posolić i popieprzyć. Kawę wymieszać z cukrem, octem oraz musztardą, wlać do rondla z mięsem i dusić przez ok. 25 minut, aż mięso będzie niemal gotowe. Ananasa pokroić w plastry, a plastry w mniejsze kawałki i dodać do mięsa. Dusić razem, aż mięso będzie miękkie.
*może być z puszki, ale ja robiłam ze świeżego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wow jaki ciekawy pomysł :) Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCo Ty znów wymyśliłaś? :) Niecodzienne,zgadzam się:)
OdpowiedzUsuńNo o mięsie w kawie to jeszcze nie słyszałam! Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńZaskakujące i intrygujące! :)
OdpowiedzUsuń