niedziela, 31 maja 2015
zapiekanka ziemniaczana z brokułem dla NieAlergika
Wieść rodzinna niesie, że babcia Halinka i dziadek Kazik (ten od najlepszych pączków) zakochali się w sobie w stylu filmowym. Znali się trochę z konspiracji, i raz zdarzyło się, że razem nieśli jedzenie do getta. Babcia dla niepoznaki zarzuciła opaskę z gwiazdą, dziadek też, ale zapewniam, że nie było to wielce potrzebne, bo choć nie narodowości byli wiadomej, to z urody całkiem do niej pasowali. Oboje! Ale zanim te opaski pozarzucali, to z daleka dojrzeli niemiecki patrol, więc dla zmylenia wroga poczęli udawać całującą się zakochaną parę. Tak im dobrze szło, że postanowili przypieczętować swą narodzoną wówczas miłość ślubem. Niestety, nie żyli długo i szczęśliwe. Dziadek był hedonistą i ten sztandar zaprowadził go dość wcześnie do lepszego świata. Babci też już nie ma, ale ponieważ zawsze jadła niedużo i racjonalnie, dożyła sędziwego wieku 92 lat. Zapiekaneczka jest w stylu babci Heleny, zwanej Halinką i należy do rodzaju "posprzątałam, więc obiad ugotowałam". Recykling bardzo smaczny, prosty i gotowy w kilka chwil. Robi się z tego, co się akurat ma i ile akurat ma, więc ilości składników potraktujcie fristajlowo. Nawet liścia i ziela nie chciało mi się wyjąć. Bo i po co?
Należy mieć:
niedużą główkę brokuła
5-6 ugotowanych ziemniaków
cebulę
ok. 150 ml mleka
100 ml śmietany, najlepiej słodkiej
garść pokrojonych resztek wędlin i kiełbas lub wędzonego boczku
garść startego żółtego sera
liść laurowy
ziele angielskie
sporą szczyptę chili oraz gałki muszkatołowej
sól i pieprz do smaku
Naczynie do zapiekania wysmarować masłem i wysypać tartą bułką. Ziemniaki pokroić w plastry o grubości ok. centymetra i wyłożyć nimi naczynie "na zakładkę". Brokuła zblanszować przez 5 minut w osolonym wrzątku, osączyć i poukładać na kartoflach, lekko go wciskając między plastry. Śmietankę i mleko podgrzewać razem powoli z liściem oraz zielem, doprawić solą, pieprzem i gałką. Gdy będzie bardzo ciepła, zdjąć z ognia i rozpuścić w niej ser. Pokrojoną w kostkę cebulę podsmażyć z wędlinami i wymieszać z sosem śmietanowym. Polać nim ziemniaki z brokułem, naczynie wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni (termoobieg) i zapiekać 10-15 minut.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
uwielbiam takie zapiekanki, ze sprzątania lodówki wychodzą smaczne obiady :)
OdpowiedzUsuńzapiekanka bomba - musimy przejrzeć naszą lodówkę :)
OdpowiedzUsuńTo jedyny rodzaj sprzątania, który uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńMusze nagromadzic produktow,by miec co "resajklingowac",bo ostatnio wsio uprzatnelam.Tak wiec chetnie sie zabiore za zapiekanke,ale za jakis czas,nie tak szybko,jak to bylo z awokadowym ciachem hahah
OdpowiedzUsuńpiękny widok! dasz kawałek te pysznej zapiekanki?
OdpowiedzUsuńPiękna historia! A zapiekana wyjątkowo apetycznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńmniam! zdecydowanie uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPysznie ,tylko bez cebuli u mnie.
OdpowiedzUsuńZapiekanka idealna dla mnie i moich trzech facetów!
OdpowiedzUsuńTakie sprzątanie to ja rozumiem :D mniami
OdpowiedzUsuńTwoja zapiekanka wygląda bardzo apetycznie. Chyba polecę wypróbować ten przepis, mniam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zapiekanki. Ale dlaczego ich nie robię? To znaczy dawno już robiłam. Muszę właśnie zrobić, może jutro? Zasmakowałam się samym widokiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zapiekanka, mój taty mógłby jeść takie codziennie :) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńHistoria istotnie jak z filmu! :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wygląda :-) mniam :-)
OdpowiedzUsuń