Ja wiem, że w czasie akcji "Jedzmy jabłka", promowanie rosyjskich przepisów może wydawać się co najmniej nie na miejscu. Niestety, oszołoma we mnie za grosz, za to smakosza sporo, oj sporo. Dlatego zupełnie nie rozumiem, dlaczego miałabym sobie (lub komukolwiek) odmawiać talerza tak pysznej zupy. Solianka to klasyka i jedna z "zup światowej sławy". Powinna być podawana z kwaśną śmietaną, ale wiadomo, że alergicy nie mogą sobie na takie coś pozwolić. Bez śmietany, za to obowiązkowo z pajdą pysznego, najlepiej domowego chleba, jest równie pyszna. Wierzcie mi. Wiem, co mówię.
Przygotujmy:
1½
litra bulionu warzywnego*
ok. 300
g dobrej jakości wołowiny
100
g szynki
3
ogórki kiszone
2
parówki
2
cebule
2
łyżki smalcu
pełna
łyżka koncentratu pomidorowego
łyżka
kaparów
sól,
pieprz i chili do smaku
Parówki pokroić w plasterki, obrane ogórki w półplasterki, szynkę w paseczki, a cebulę w
piórka. Do wrzącego bulionu wrzucić wołowinę i gotować powoli, aż
będzie miękka, czyli przez ok. godzinę. Po tym czasie wyjąć mięso, pokroić w słupki i wrzucić z
powrotem do wywaru razem z szynką i parówkami. Cebulę zeszklić na smalcu, dodać przecier i przesmażać razem przez ok. pół minuty, cały czas mieszając. Następnie wrzucić do zupy razem z ogórkami oraz kaparami i zagotować. Doprawić soliankę i podawać z kleksem śmietany (NieAlergikom) oraz chlebem.
*bulion warzywny robię z powoli pyrkającej porcji włoszczyzny z dodatkiem ziela angielskiego, liścia laurowego, odrobiny soli do smaku oraz kilku ziaren pieprzu.
Ciekawa ,z parówką ,no ,spróbujemy.
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńDoskonała,choc nie jadłam,to sądząc po składnikach,smakowałaby mi na 100% :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam soljankę, a na plus tej zupy mogę wspomnieć, że jest też ulubioną zupą na Ukrainie. Nie jest więc do konca całkiem rosyjska :)
OdpowiedzUsuńJa też nie odmówiłabym takiej zupy. Beż śmietany :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o tej potrawie.. a wygląda bardzo zachęcająco u Ciebie!
OdpowiedzUsuńŚwietna solianka! Bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJadłam solianke :D Jest przepyszna!
OdpowiedzUsuńNo a ja takiej zupy jeszcze nie jadłam, więc koniecznie muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczna zupa - pięknie ją pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. A próbowałas z wieprzowiną, niestety mój syn na wołowinę reaguje wysypką.
OdpowiedzUsuńNie, bo solianka powinna być na wołowym :/ A jak u Was z jagnięciną?
UsuńJagnięcina ok, ale osobiście za nią nie przepadam:(
OdpowiedzUsuńDla alergików. Zawartość parówki jest dla paranoików. Smacznego
OdpowiedzUsuń