poniedziałek, 28 lipca 2014
pieczona makrela
Uwielbiamy tłuste ryby. Zazwyczaj. Bo od czasu do czasu bierze nas na jakąś delikatną, a zatem już nie tak zdrową rybkę. Zwłaszcza na sandacza. Nie ma to jednak jak sobie makrelkę w folii upiec. Najprościej i zarazem najsmaczniej.
PS. Wybaczcie fotę.
Trzeba mieć:
patroszoną makrelę (niedużą) - jedna ryba na 1-2 osoby
cytrynę (alergicy pomijają)
sól morską i świeżo mielony pieprz do smaku
Makrelę umyć, posypać przyprawami i ewentualnie włożyć jej do "brzuszka" plasterek cytryny. Ułożyć rybę na folii aluminiowej i zawinąć papilota, zostawiając szczelinę. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i piec ok. 20-30 minut w zależności od wielkości ryby.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ryby z folii!!!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz piekłam makrelę, bo dotąd kojarzyła mi się jedynie z opcją wędzoną. A pieczona też dobra (piekłam bez folii, w naczyniu żaroodpornym, tak piekę też pstrągi:)
OdpowiedzUsuńPieczona świeża makrela jest pyszna. Anglicy za nią przepadają. Nie ma co wybaczać fotka świetna, naturalna i doskonale oddaje naturę makreli :)
OdpowiedzUsuńdoobre to musi być :D oj doobre.. :)
OdpowiedzUsuńRyby w folii są najlepsze, a makrelka wyborna! :)
OdpowiedzUsuńSuper ,ja też makrelę bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńMakrelę przeważnie jem wędzoną. Chętnie robię z niej pastę. Pieczonej nie jadłam. Dzisiaj piekłam w piekarniku inną rybę. Ale musze spróbować makrelę pieczoną :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za rybami, ale makrelę uwielbiam i skusiłbym się na Twoją wersję :D
OdpowiedzUsuńByloby nam milo, gdybys zechcial go wpisac na Ptitchef.com, zeby mozna go bylo zaindeksowac.
OdpowiedzUsuńPtitchef jest katalogiem, który pozycjonuje najlepsze kucharskie strony internetowe w sieci. Setki blogów juz sa na nim juz zapisane i korzystaja ze strony Ptitchef, zeby przedstawic swoje wlasne strony internetowe.
Zeby zapisac sie na Ptitchef, wejdz na
http://www.petitchef.pl/index.php?obj=myaccount_site&action=form
lub na http://www.petitchef.pl i kliknij na « Dodaj swój blog-strone » w górnym pasku.
Pozdrawiam
Camelia
Petitchef.pl
Jadłam podobną w Chorwacji... pyszności!
OdpowiedzUsuńwitam wszystkich
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z wedzona makrela.
Na wstepie zaznaczam ze obecnie nie mieszkam w POLSCE
Kiedys przypadkiem znalazlam sie w sklepie z produktami za wschodniej granicy (tz polska,rosja) zobaczylam tam makrele wedzona az mi slinka poleciala wiec ja kupilam, w drodze do domu myslalam juz o kanapce z kupiona ryba. W domu okazalon sie ze z kanapki nici bo ryba jest twarda. Po dluzszym zastanowieniu sie wsadzilam ja do piekarnika oczywiscie ze zawinelam w folie. Musze sie przyznac ze nic takiego wczesniej nie jadlam - niebo w gebie- jak moj maz mowi.
Witam
OdpowiedzUsuńto jeszce raz ja.
Chcialam zaznaczyc ze ryba byla wedzona, a mimo tego twarda.
To nie jest wedzona ryba taka jak znamy z polskich sklepow.