Na wizji nie zawsze da się opowiedzieć o wszystkim, o czym by się opowiedzieć chciało. Taka specyfika medium. Jak się gotuje, to się za dużo nie gada. Figa z makiem ;)
To teraz Wam powiem.
Dieta bezmleczna powinna obfitować w nienabiałowe "bomby wapniowe" - przygotowując się do programu, starałam się, by antenowe menu było pełne właśnie takich bomb. Przy alergii to nie jest proste, bo oprócz mleka i pochodnych zawsze jeszcze coś zazwyczaj uczula - na przykład nam z tego powodu odpada cenne źródło wapnia w postaci migdałów.
Wszystkie diety
wykluczające jakiś składnik z diety, nie powinna się opierać na
modzie czy "bo koleżance dobrze zrobiło". Można coś
wykluczyć, jeśli mamy potwierdzoną badaniami lub obserwacją
alergię, czy nietolerancję pokarmową lub inne, naprawdę ważne
powody.
Skoro mamy te naprawdę ważne powody, wówczas musimy bardzo
wnikliwie studiować etykiety. Mleko lubi się ukrywać. Gdzie?
Wszędzie, nawet w składzie, np. wegańskich napojów roślinnych
(sic!) jako kazeinian wapnia. Czytajmy etykiety! Producenci mają obowiązek umieszczać na
opakowaniach swoich produktów ostrzeżenie dla alergików, ale jeśli
jakiś składnik budzi nasze podejrzenia czy wątpliwości, to domagajmy się od
producenta wyjaśnień w tej sprawie.
Bez mleka i jego przetworów da się
zdrowo i smacznie żyć, trzeba tylko zadbać o to, czego nam nabiał
dostarcza, i dostarczyć to organizmowi z innych źródeł. Na
przykład wapń i fosfor – ważne dla naszych kości, a także
serca, mięśni, a nawet układu nerwowego. Oraz witaminy A i D. Dużo
wapnia ma: mak, melasa z karobu, figi suszone, niełuskany sezam,
jarmuż, soja, brokuły, migdały, całe rybki w oleju, słonecznik,
amarantus, quinoa (komosa ryżowa). Fosfor znajdziemy w podrobach
(np. wątróbka, nerki), rybach, żółtkach, mięsie kaczki czy w
roślinach strączkowych. Witaminę A zawiera marchew, dynia,
słodkie ziemniaki, D – tran, ryby. Są też inne
źródła, może nie tak bogate, ale też warte uwagi, jednak te
wyżej wymienione są najbardziej wartościowe. I właśnie te
produkty powinny być częstymi gośćmi w naszym menu. O ile nie uczulają...
Trzeba też ułatwić organizmowi
czerpanie ze źródeł wapnia – produkty bogate w wapń podawać z
tymi, które ułatwiają jego wchłanianie. Czyli bogatymi w witaminę
D: rybami, tranem, wątróbką, podrobami, żółtkiem. Unikajmy natomiast produktów, które
to wchłanianie utrudniają, między innymi, o wysokiej zawartości
szczawianów (botwina, szpinak, rabarbar, szczaw). Nie popijajmy
jedzenia czarną herbatą czy kawą, unikajmy żywności z dodatkiem
fosforanów.
Nie wydaje Wam się, że jak na blog dla alergików, mało u mnie propozycji, które nazywam "bombami wapniowymi"? Trzeba to zmienić, nie uważacie? Spodziewajcie się zatem takich bomb.
Czekam, bo jestem bardzo ciekawa jakie wymyślisz te bomby wapniowe :)
OdpowiedzUsuńMi się takie bombowe propozycje przydadzą, więc będę z uwagą śledzić :-)
OdpowiedzUsuńcenne informacje, nie tylko dla alergików :)
OdpowiedzUsuńGratuluję medialności :) Ale mając taką wiedzę, popartą praktyką dobrze, że sie nią dzielisz. Mnie się też przydadzą, bo przeraża mnie ilość E... w produktach nabiałowych uwielbianych przeze mnie i mojego Bąka.
OdpowiedzUsuńNie jem mleka i prawie całkiem wyeliminowałam produkty mleczne, więc czekam z niecierpliwością na takie bomby.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bardzo ważna wiedza, tyle osób cierpi podobno na niedobór wapnia, nawet spożywając nabiał
OdpowiedzUsuńZ ciekawością wielką przeczytałam i choć życie moje płynie bez alergii mlecznej to warto wiedzieć z czym lepiej a z czym gorzej wchłania się wapń. Niedługo wejdę w wiek zagrożenia osteooporoza więc takie wiadomości bardzo mi się przydadzą. Dzięki
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejną garść bardzo ważnych dla mnie informacji!
OdpowiedzUsuń