Uwielbiam je. Wolę niż pierogi. Są mniej pracochłonne, a smaczniejsze. Obowiązkowo posypane czarnuszką, rzecz jasna. I popijane barszczykiem.
PS. Alergicy pomijają jajka, zamiast margaryny dają olej, zamiast mleka wodę lub mleko roślinne i robią sobie równie pyszne kapuśniaczki.
Należy mieć:
na ciasto:
600 g mąki
kubek lekko ciepłego mleka
100 g margaryny do pieczenia KASIA (roztopionej)
30 g świeżych drożdży
2 żółtka
łyżeczkę cukru
1/2 łyżeczki soli
na farsz:
500 g dobrej, kiszonej kapusty
50 g suszonych grzybów
dużą cebulę
jajko
łyżkę margaryny KASIA
sól i pieprz do smaku
oraz:
czarnuszkę do posypania (niekoniecznie)
Przygotować farsz: grzyby namoczyć, a gdy napęcznieją, wymieszać z kapustą, podlać odrobiną wody i gotować do miękkości na małym ogniu. Odparować. Zmielić raz lub drobno posiekać, a następnie dodać pokrojoną w kosteczkę i podsmażoną cebulę oraz jajko. Doprawić do smaku i dobrze wymieszać.
Drożdże pokruszyć, dodać cukier, łyżkę mąki i zalać połową ilości mleka. Gdy zaczyn ruszy, dodać resztę składników (mleko dodawać stopniowo, do uzyskania pożądanej konsystencji) i wyrobić elastyczne ciasto. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto rozwałkować, nakładać farsz i formować kapuśniaczki według upodobania - ja zawijam rulony, które potem kroję na paszteciki. Kapuśniaczki ułożyć na blasze do pieczenia, odstawić na kilka minut, by odpoczęły, a następnie posmarować roztrzepanym jajkiem lub mlekiem, posypać czarnuszką, wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 stopni (z termoobiegiem) i piec ok. 15-20 minut.
wyglądają doskonale :) farsz mocno grzybowy - pycha!
OdpowiedzUsuńmoże nawet za mocno ;)
UsuńMimo, że swoje jadłam przez kilka dni, niemal na każdy posiłek, Twoje porwałabym bez wahania. Wyglądają baaaaaaaardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńbardzo apetycznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJa mieszczę i kapuśniaczki i pierogi :D pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńja też ;D
Usuńsmacznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo polubiłam ostatnio czarnuszkę, uwielbiam takie kapuśniaczki!
OdpowiedzUsuńja robię knysze z kapustą i dotąd posypywałam je kminkiem, podkradam zatem czarnuszkowy pomysł
knyszy nie jadłam... nawet nie bardzo wiem, co to jest...
Usuńczarnuszkowi skrytożercy - łączmy się! ;)
Uwielbiam kapuściaczki, ale jeszcze nigdy nie robiłam ich sama. Czas to zmienić! :) Bardzo do tego zachęcasz.
OdpowiedzUsuństaram się ;)
UsuńObok sklepu mojej mamy jest piekarnia i właśnie w każdy wtorek przywożą cieplutkie i pachnące:) Uwielbiam, ale sama jeszcze nie robiłam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwarto spróbować, przynajmniej będziesz wiedziała, co jesz ;)
UsuńNo Moja Droga, kapuśniaczki uwielbiam i zrobię na Wigilię u teściowej, ale zdecydowanie pierogi rządzą :P
OdpowiedzUsuń;D
Usuń