czwartek, 22 sierpnia 2013
bezglutenowe batoniki amarantusowe
Leżał biedak i leżał, aż się prawie zleżał. Szkoda zmarnować, bo dobry i zdrowy, nie wiem czemu jakoś u nas wzięcia nie ma... Amarantus ekspandowany. Ale batoniki z niego zniknęły z prędkością światła. Dziwne, prawda?
Przygotować trzeba:
100 g ekspandowanego amarantusa
ok. 80 ml miodu z mniszka
łyżkę oleju
4 łyżki suszonych owoców (dałam porzeczki i rodzynki)
2 łyżki pestek (dałam słonecznikowe)
Pestki uprażyć na suchej patelni. Wszystkie składniki wymieszać i równomiernie, lekko dociskając, rozprowadzić za pomocą łyżki na niedużej blasze (ok. 24x18 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i piec 20-25 minut. Po ostygnięciu pokroić na batoniki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyglądają przepysznie! U mnie też biedak leży i przemycam dzieciom pocichutku ... w Twojej wersji myślę że sprawdzi sie najlepiej :D
OdpowiedzUsuńAle cudowne! Poproszę!!!! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale! Oj, zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńWystarczyło przygotować coś wyjątkowego i od razu amarantus zniknął ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam wiele razy w sklepie ten amarantus, kusi mnie i kusi ale nie mam odwagi :) A mogłabym takie pyszne batoniki zrobić
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że mi został miód z mniszka z tamtego roku! Amarantus zdrowy, ale jakoś u nas też entuzjazmem rodzinka doń nie pała. Dobry pomysł miałaś :) Może zrobię takie batoniki na weekend? Mocno pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfajowe!!! :)
OdpowiedzUsuńNo widzę że nie tylko zdrowe ale przede wszystkim muszą być pyszne :) Muszę koniecznie coś podobnego przygotować :)
OdpowiedzUsuńśliczne i jak szybko się je robi
OdpowiedzUsuńSuper! Doczekał się!
OdpowiedzUsuńOj wiem coś o tym. U mnie dużo jest taki "zasiedzialców", ale jak już się za nich wezmę, to coś ciekawego się nagle w mig wyczarowuje, tak samo jak te batoniki :-)
OdpowiedzUsuńświetne batoniki :) chwyciłaby jednego albo dwa :)
OdpowiedzUsuńCudne :) Mniam!
OdpowiedzUsuńOK, wita Mariusz z blogu smakpodniebienia.pl mam pytanie do wszystkich gdzie można kupić te batoniki ? a teraz pytanie z innej beczki. dlaczego ktoś ma alergię a ktos w ogóle jej nie ma jak Ja ? od czego to zależy ? Pytanie od laika do znawców Pozdrawiam w słodkim smaku amarantusu
OdpowiedzUsuńu mnie ciągle biedak leży :)
OdpowiedzUsuńchyba pójdę za przykładem i również w ten sposób go wykorzystam
Patyska, myślisz, że syrop klonowy albo z agawy można użyć zamiast miodu czy nie sklei wszystkich składników?
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zaryzykować, może dać ciut więcej na wszelki wypadek :)
UsuńZaryzykowałam i wyszły pyszne! Zrobiłam z połowy składników i dałam ok 8 łyżek syropu z agawy. Ciekawe czy wytrzymają do wieczora... :-)
UsuńDzięki! To jak się skończy miodek mniszkowy, to też zrobię z syropem z agawy. I jak? Wytrzymały?
UsuńByło ciężko ale udało sie kilka zachomikowac na później :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńczy w wersji studenckiej z miodem wielokwiatowym jest szansa ze wyjdzie? :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPewnie, wszystko jedno, co to będzie za syrop, byleby skleił ;)
UsuńMusi być koniecznie poppnig, czy może być taki amarantus bez napisu na paczce ekspandowany, czy popping i czy trzeba go wcześniej ugotować, czy wsypać porsto z paczki? :)
OdpowiedzUsuńMusi być koniecznie popping, czyli taki amarantus "nadmuchany", czyli ekspandowany. I takiego siup prosto z paczki ;)
Usuńwielkie dzięki! :)
UsuńA czy miód z mniszka nie ma właściwości uczulających? Już kompletnie nie wiem co z tymi miodami...
OdpowiedzUsuńWszystko może mieć właściwości uczulające, ale miód z mniszka jest teoretycznie bezpieczny dla alergików.
Usuńzainspirowałaś mnie tym postem o śniadaniadaniu ze postanowiłam zrobić te batoniki :)
OdpowiedzUsuńbatoniki zniknęły w ekspresowym tempie :) wspaniała przekąska na drugie śniadanie ...
OdpowiedzUsuńNo to bardzo, ale to bardzo się cieszę :) My też je lubimy!
UsuńDziękuję :-*
Batoniki wyszły pyszne!
OdpowiedzUsuńPrzepis sprzedałam nawet koleżankom w pracy, którym batoniki bardzo posmakowały:-)
Witam. Czy udałoby się zrobić takie batoniki z ekspandowanego owsa i syropu klonowego? ☺
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak. Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak ekspandowany owies...
UsuńJest! I ekspandowany orkisz. I żyto. I chyba już wszystkie możliwe ziarna czy zboża ekspandowali ;-)
Usuń