Dziękuję za wspólne pieczenie. :)Zasugerowałaś, że skopiowałam czyjś przepis i podlinkowałaś go do Kwestii Samku. Uprzejmie informuję, ze przepis jest mój z mojego zeszytu, na blogu już dawno był podobny. Zwyczajnie zrobiło mi się przykro. Twój pierniczek jest bardzo ładny.
Jolu, bardzo mi przykro, że tak wyszło - znałam ten przepis z Kwestii Smaku :( Przepisy są identyczne, ale nie mnie rozstrzygać, kto jest autorem. To musisz załatwić z Kwestią. Ponieważ twierdzisz, że jest z Twojego zeszytu, zaraz zmienię tekst posta na "dyplomatyczny". Proszę, nie gniewaj się na mnie - jestem dość czuła na puncie autorstwa i zawsze staram się podawać źródło. Pomijając ten nieprzyjemny incydent - bardzo miło się z Tobą piekło. Dziękuję! :)
Nie miałabym śmiałości wysłać Sówce takich bida-ciasteczek :) Co innego pierniki staropolskie, pełne miodu, masełka... Ale te będę piekła za rok. I wtedy wyślę :)
Patysko, przepiękny pierniczek! Strasznie mi szkoda, że nie dałam rady piec z Wami, ale cóż, może następnym razem się uda :) Ale Ty masz fantazję - wygląda cudnie!
Nie, Kochanieńka :) Po pierwsze zapraszant może być tylko jeden, a po drugie to Twój karniak ;) A w ogóle to masz super pomysły i na pewno wymyślisz coś ekstraśnego.
Witam. Po raz pierwszy od dawna. A czy uda się zamienić tu mąkę pszenną na mieszankę bezglutenowo-gryczaną? a masło na olej kokosowy lub masło klarowane? Pozdrawiam Magdzik
dziś zaeksperymentuję, bo w środę Zuzia jedzie do Domu Św.Mikołaja, gdzie pani Mikolajowa częstuje dzieci ciasteczkami, więcymy musimy dostarczyć wlasne ;-) jeśli wyjdą, dam znać ;-) Pozdrawiam Magdzik
Zwycięstwo bezglutenowo-bezlaktozowo-bezjajeczne!! ;-) Pierniczki wyszły przepyszne. Mięciutkie i aromatyczne i znikające ;-) zamieniłam mąkę pszenną na bezglutenową ryżowo-kukurydziano-owsianą a razową na gryczaną a masło na olej kokosowy. Wstawiłabym zdjęcie ale nie wiem jak ;-)
Witam, wczoraj upiekłam pierniczki ale alergika według tego przepisu http://www.mojewypieki.com/przepis/pepparkakor z moimi drobnymi modyfikacjami. Zamiast jajka 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego rozpuszczonego w 3 łyżkach ciepłej wody. Może się pani przyda.
Te pierniczki są cieniutkie, przepyszne, mocno imbirowe, pieprzne i siemię lniane moim zdaniem tu bardzo pasuje, ale wiadomo każdy ma inny smak. dodatkowo przystroiłam je lukrem królewskim z mashmallow (bo akurat zostało mi z przystrajania tortu) więc wyszły super. Dzięki za inspirację.
Piekliśmy już 2 razy i pewnie na tym nie poprzestaniemy! Znikają jeszcze gorące z blachy, niestety sama też nie mogę się opanować.Niebo w gębie! A jutro czas na piernik ciotki Krychy. Wesołych i pełnych kolejnych inspiracji świąt życzy Daga Tree i trójka moich rozrabiaków.
Przykro mi. Niestety nie potrafię zrozumieć, że zdanie: Przepis na te pierniczki znajdziecie w mojej książce "100 smakołyków dla alergików" można odczytać jako błąd... Czy ta informacja nie jest jasno sformułowana? Nie pytam złośliwie, po prostu chcę zrozumieć co tu jest niejasne.
Miłego wspólnego pieczenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny ten jeden pierniczek..a reszta pewnie zjedzona..dziękuję za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Nie, nie zjedzona. Po prostu nie lubimy zjadać ozdobionych ciastek :)
Usuńjak wszystkie pierniczki wyglądały tak kusząco jak ten jeden to na pewno szybko zostały zjedzone ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuje za wspólne pieczenie.
Dziękuję Meg, ale... tylko jeden był ozdobiony, bo wolimy pierniczki bez ozdób :)
UsuńPierrrrniczyszsz! Ale za to jak pięknie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś! :)
UsuńDziękuję za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuń:)Zasugerowałaś, że skopiowałam czyjś przepis i podlinkowałaś go do Kwestii Samku. Uprzejmie informuję, ze przepis jest mój z mojego zeszytu, na blogu już dawno był podobny. Zwyczajnie zrobiło mi się przykro.
Twój pierniczek jest bardzo ładny.
Jolu, bardzo mi przykro, że tak wyszło - znałam ten przepis z Kwestii Smaku :( Przepisy są identyczne, ale nie mnie rozstrzygać, kto jest autorem. To musisz załatwić z Kwestią. Ponieważ twierdzisz, że jest z Twojego zeszytu, zaraz zmienię tekst posta na "dyplomatyczny". Proszę, nie gniewaj się na mnie - jestem dość czuła na puncie autorstwa i zawsze staram się podawać źródło.
UsuńPomijając ten nieprzyjemny incydent - bardzo miło się z Tobą piekło. Dziękuję! :)
o jaki elegancki pierniczek
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu! :-*
UsuńCzyżby reszta została zapakowana w paczkę i była w drodze do mnie?;P
OdpowiedzUsuńNie miałabym śmiałości wysłać Sówce takich bida-ciasteczek :) Co innego pierniki staropolskie, pełne miodu, masełka... Ale te będę piekła za rok. I wtedy wyślę :)
UsuńTo już się cieszę i trzymam za słowo:)
UsuńZa rok już młodej nie będę karmić, więc będę robić ten dojrzewający piernik i pierniczki. Tylko żebyśmy pamiętały! :)
UsuńPatysko, przepiękny pierniczek! Strasznie mi szkoda, że nie dałam rady piec z Wami, ale cóż, może następnym razem się uda :)
OdpowiedzUsuńAle Ty masz fantazję - wygląda cudnie!
Dziękuję Mariko! No straszna szkoda :( Ale może coś innego razem popichcimy! Masz jakiś pomysł?
UsuńHmm, może coś na Sylwestra? Jakieś przystawki, dania na posiadówki?
UsuńDobry pomysł z tym sylwkiem :) To co? Zapraszasz? Tak ciut po świątecznym czasie byłoby super :)
UsuńMoże zorganizujmy razem? W końcu pomysł był wspólny ;) Tylko pytanie - gotujemy wg konkretnego przepisu, czy każdy ma swój, a danie jest wspólne?
UsuńNie, Kochanieńka :) Po pierwsze zapraszant może być tylko jeden, a po drugie to Twój karniak ;) A w ogóle to masz super pomysły i na pewno wymyślisz coś ekstraśnego.
UsuńNiech stracę ;) Ok, pomyślę przez weekend i postaram się coś zorganizować :))
Usuń;D
UsuńSuper :) Gdybyś potrzebowała jakiejś pomocy - pisz do mnie maila :)
Ok :***
Usuńpytanko:)
OdpowiedzUsuńCzy te pierniczki są od razu do schrupania czy muszą sobie odleżakować...???
Anonimka Aga G
Te pierniczki można chrupac od razu ;) są bardzo dobre także jak poleżą :)
UsuńWitam. Po raz pierwszy od dawna. A czy uda się zamienić tu mąkę pszenną na mieszankę bezglutenowo-gryczaną? a masło na olej kokosowy lub masło klarowane?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magdzik
myślę, że spoko ;)
Usuńdziś zaeksperymentuję, bo w środę Zuzia jedzie do Domu Św.Mikołaja, gdzie pani Mikolajowa częstuje dzieci ciasteczkami, więcymy musimy dostarczyć wlasne ;-) jeśli wyjdą, dam znać ;-)
UsuńPozdrawiam
Magdzik
super, dziękuję!
UsuńZwycięstwo bezglutenowo-bezlaktozowo-bezjajeczne!! ;-) Pierniczki wyszły przepyszne. Mięciutkie i aromatyczne i znikające ;-) zamieniłam mąkę pszenną na bezglutenową ryżowo-kukurydziano-owsianą a razową na gryczaną a masło na olej kokosowy. Wstawiłabym zdjęcie ale nie wiem jak ;-)
UsuńSuper! :) Fotę może na fejsbuka? ;)
UsuńCzy zamiast golden syrup mozna dac syrop z agawy?
OdpowiedzUsuńtak
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńwczoraj upiekłam pierniczki ale alergika według tego przepisu http://www.mojewypieki.com/przepis/pepparkakor
z moimi drobnymi modyfikacjami. Zamiast jajka 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego rozpuszczonego w 3 łyżkach ciepłej wody. Może się pani przyda.
Dziękuję za podpowiedź :) Pierniczki udają się i bez siemienia, które daje niezbyt fajny posmak w wypiekach.
UsuńTe pierniczki są cieniutkie, przepyszne, mocno imbirowe, pieprzne i siemię lniane moim zdaniem tu bardzo pasuje, ale wiadomo każdy ma inny smak. dodatkowo przystroiłam je lukrem królewskim z mashmallow (bo akurat zostało mi z przystrajania tortu) więc wyszły super. Dzięki za inspirację.
UsuńTe też :) Ale te z podrzuconego przez Ciebie przepisu też wypróbuję :)
Usuńupiekliśmy dziś z synem 3 blachy :) pyszne są!
OdpowiedzUsuńTo prawda, są świetne :)
UsuńDzięki!
Piekliśmy już 2 razy i pewnie na tym nie poprzestaniemy! Znikają jeszcze gorące z blachy, niestety sama też nie mogę się opanować.Niebo w gębie! A jutro czas na piernik ciotki Krychy. Wesołych i pełnych kolejnych inspiracji świąt życzy Daga Tree i trójka moich rozrabiaków.
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńDziękuję i wzajemnie!
Dlaczego nie mogę otworzyć przepisu?
OdpowiedzUsuńDlaczego nie widzę przepisu?
OdpowiedzUsuńOdpowiedź znajduje się w treści wpisu.
UsuńCóż za zachęcająca odpowiedź...
UsuńMiałam nadzieję, że jednak nie tylko w książce a u mnie jakiś błąd
Przykro mi. Niestety nie potrafię zrozumieć, że zdanie: Przepis na te pierniczki znajdziecie w mojej książce "100 smakołyków dla alergików" można odczytać jako błąd... Czy ta informacja nie jest jasno sformułowana? Nie pytam złośliwie, po prostu chcę zrozumieć co tu jest niejasne.
Usuń