Zachciało mi się takiego bloku, jakim raczyły się dzieci w peerelu - takiego z margaryny, mleka w proszku, kakao, pokruszonych herbatników i tak dalej. Wyrobu czekoladopodobnego czyli. Chodził za mną, i chodził, i chodził, i chodził... aż w końcu zrobiłam. P-Y-CH-A!
Przepis Sary_R z Wielkiego Żarcia, oczywiście zmodyfikowany na potrzeby alergików ;)
fajne
OdpowiedzUsuńpatrz co znalazłam
http://mniammniamvege.blogspot.com/2010/04/amerykanki.html
Kochana, a mówili Ci już, że jesteś boska? ;)
OdpowiedzUsuńdzięki! :-*
jeszcze nie :D ale bardzo się ciesze ,,że mogłam się na coś przydać *
OdpowiedzUsuńno to już mówili ;) ale najpierw muszę Twoją szarlotę, po prostu MUSZĘ. może dziś mi się uda...
OdpowiedzUsuńUwielbiam blok "czekoladowy" :)
OdpowiedzUsuńJa też, a że już młodej nie karmię, to dziś kupiłam paczkę mleka ;)
Usuńhmm... właśnie zrobiłam już drugie podejście do tego bloku i jestem bardzo niemile zaskoczona. Blok z Bebilonu Pepti zupełnie nie przypomina oryginalnego bloku! Smak bardzo wątpliwy. Zdecydowanie szkoda czasu na takie „cuda”...
OdpowiedzUsuńAnonimko, bardzo mi przykro, ale trudno zrozumieć jak ktoś w ogóle może pomyśleć, że używając bebilonu pepti otrzyma coś niesmakującego bebilonem pepti... Błagam, troszkę wyobraźni!
UsuńNo właśnie nie podejrzewałam Bebilonu Pepti o to, że w ogóle może jakoś smakować, dlatego jak tylko zobaczylam ten przepis, postanowiłam od razu wypróbować. W moim domu męczymy już ten blok trzeci dzień... Ale może z naszymi kubkami smakowymi jest coś nie tak;) Marzy mi się mleko owsiane, sojowe, bądź ryżowe...w proszku:)
UsuńNie męczcie, wyrzućcie. Ja zawsze wącham i próbuję składniki, zanim coś z nimi zrobię. Osoby przyzwyczajone do smaku bebilonu, jak moje dzieci, lub lubiące ten smak, jak moja mama, uwielbiają ten blok.
UsuńJeśli chodzi o mleka, o których piszesz, to są dostępne niemal w każdym sklepie eko. Ale radzę dobrze poczytać ich etykiety i wybrać takie z najmniejszą ilością dodatkowych substancji, np. bez kazeinianu.
A ja własnie zrobiłam na bazie mleka sojowego w proszku (widziałam też inne mleka roślinne w proszku). Na ciepło smakuje super. Córki wylizują własnie garnek. Mam nadzieję, że się zestali. Jak nie to i tak jest pyszne.
UsuńSmak super :) ale nie chce mi stężeć. Dałam "mleko" napój gryczany w proszku i nie dawałam herbatników ani bakalii. Dodać więcej tego gryczanego mleka, czy szukać innego mleka w proszku?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anonimko, dziękuję! Mleka musisz sypać, aż się zrobi pożądana konsystencja. A jak posiedzi w lodówce, to jeszcze stężeje, spoko ;)
UsuńSiedziało w lodówce długo. Spróbuję następnym razem więcej mleka dać. Bo próbować będę, nie tylko blok ;) już kilka przepisów zaliczyłam i cieszę się, że są takie blogi jak Twój :)
UsuńDziękuję :)
Usuńwitam, blok jest pyszny, tylko mam jeden problem- robiłam wszystko wedlug przepisu (mleko dałam ryżowe) i ten blok sie okropnie lepi/ klei/ ciągnie, co zrobiłam źle?
OdpowiedzUsuńPewnie troszkę za mało mleka. Trzeba dobrze schłodzić, to zgęstnieje. Cieszę się, że chociaż w smaku dobry :)
UsuńDziękuję!
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń