Chrupiące na zewnątrz, z miękkim, lekko się ciągnącym wnętrzem. Bardzo słodkie. Pyszne. Przepis znalazłam na tym blogu i lekko go zmodyfikowałam.
1/2 szklanki nierafinowanego cukru trzcinowego
1/3 szklanki melasy z buraków cukrowych
1/2 szklanki oleju
3 łyżki gorącej wody
2 szklanki mąki
płaską łyżeczkę sody
łyżeczkę cynamonu
miąższ z 1/2 laski wanilii
szczyptę soli
A potem: wlać olej do miski, dodać cukier, melasę, wanilię, cynamon, sól, wodę i zmiksować wszystko mikserem tak, by się ładnie połączyło. Dorzucić mąkę z sodą i wstępnie wymieszać mikserem na najniższych obrotach,
a potem łyżką do momentu, aż otrzymamy w miarę homogeniczną masę. Natłuścić blachę i rączki, a piekarnik z termoobiegiem nagrzać do 150 stopni (zwykły do 180 stopni). No, może lepiej w odwrotnej kolejności... Z ciasta formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego, lekko spłaszczać i układać
na blasze. Piec 10 minut - nie dłużej, bo zniknie efekt miękkiego środka.
Kilka uwag:
1. Pisząc "szklanka" mam na myśli szklaneczkę po Nutelli.
2. Używam melasy z buraków Bauckhoff.
3. Dlaczego najpierw wlewam olej? Bo ponoć ciasto mniej się klei do miski.
4. W kwestii przypraw i korzeni panuje całkowita swoboda w ich doborze, może być też i bez korzeni.
5. Gorąca woda ułatwia połączenie melasy z innymi składnikami.
6. Dłonie należy "co kilka ciastek" smarować olejem, żeby się ciasto nie kleiło do rąk.
7. Najlepiej zdejmować ciasteczka z blachy, gdy są jeszcze ciepłe.
Bardzo fajne ciasteczka, ciekawe czy dają się przetrzymywać jakks czas w pudełku :-)
OdpowiedzUsuńTe ciasteczka to chyba moje ulubione. Tak, spoko można do pudełka, tylko nie wiem, na jak długo... ale myślę, że co najmniej tydzień wytrzymają. U nas strasznie szybko znikają, nawet zanim zdążą się zainstalować w pudełku ;)
UsuńCiasteczka pierwsza klasa, mimo że dałam pół na pół melasy z buraków i z trzciny.. i za dużo wody mi się wlało... i nie są chrupiące tylko lekko "gumowate". Ale z polewą karobową smakują wyśmienicie. Czyli tych ciasteczek nie da się zepsuć :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To jedne z najsmaczniejszych ciastek, jakie jadłam :)
UsuńCzy wyszłyby z miodem zamiast melasy? Próbować?
OdpowiedzUsuńByć może ;) Ja bym spróbowała.
UsuńWyszły! Wyszły!
UsuńDałam gęsty miód rozcieńczony gorącą wodą.
To chyba będą nasze "pierniki" na święta, bo nie mam innego przepisu na oleju
To bardzo się cieszę! :)
UsuńA czy wyszłyby z melasą karobową?
OdpowiedzUsuńkarobowa jest bardziej płynna, ale gdyby jej dodać troszkę mniej, albo dać więcej mąki, to mogłoby się udać :)
Usuńdziękuję bardzo za odpowiedź i thumbs up za kawał dobrej roboty :)
UsuńKasia
Dzięki! :)
UsuńWyszły genialnie z tą melasą karobową i nawet nie zmieniałam proporcji :) powiem więcej są tak pyszne, że nawet mojemu 6-latkowi smakowały, mniam...
OdpowiedzUsuńKasia
Super, bardzo się cieszę! :)
UsuńA co jeśli brak oleju?
OdpowiedzUsuńMoże być inny tłuszcz.
UsuńNie mogę więcej robić tych ciastek... Za dużo ich zjadam :D Z olejem czy z innym tłuszczem wychodzą tak samo pyszne. Te ciastka to moje numero uno.
UsuńHa ha, to prawda, są dobre i tłuściutkie ;)
Usuńczy zamiast melas mogę dać syrop z agawy? miód ze względu na alergię odpada.
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale to już nie będzie ten smak.
UsuńCiasto jest strasznie suche, tak ma być ?
OdpowiedzUsuńSuche? To ma być zwarte ciasto, bo na kruche ciastka, ale nie bardzo rozumiem pojęcie suchości w tym przypadku... Jeśli da się formować, to znaczy, że jest ok, jeśli nie - trzeba dodać nieco wody.
Usuń