wtorek, 20 lutego 2018
małdrzyki krakowskie dla NieAlergika
Smaczne, delikatne... ale nie dla alergików. Na razie. Bo zanim się obejrzycie, będziecie swoim eks-alergikom smażyć takie racuszki na śniadanie. I polewać miodem. Może trudno w to teraz uwierzyć, ale zobaczycie, będzie dobrze. U nas zbyt często nie goszczą, bo zazwyczaj wyżeramy twaróg, dodając do niego szczypiorek, ale jak się czasem trochę białego sera zawieruszy, a w dodatku jego termin przydatności jest na wyczerpaniu, to się biorę za smażenie i tyle. Pyszne jak serniczek, spróbujcie.
Weźmy:
500 g tłustego twarogu
jajko + żółtko
3 łyżki mąki (daję orkiszową)
2 pełne łyżki cukru pudru
łyżeczkę cukru z wanilią (lub wanilinowego, no trudno)
łyżkę roztopionego masła
masło klarowane lub olej kokosowy do smażenia
Twaróg rozgnieść widelcem, a następnie wszystkie składniki zmiksować ręcznym mikserem - masa powinna być pulchna, niezbyt lejąca i jednolita. Rozgrzać tłuszcz, nakładać ciasto łyżką na patelnię i smażyć placuszki z obu stron na niezbyt silnym ogniu, aż się zarumienią. Podawać z bitą śmietaną i owocami, syropem klonowym, miodem, dżemem lub po prostu posypane cukrem pudrem - jak kto lubi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuń