Alergicy to często mają tak, że na surowe owoce reagują, a na obrobione termicznie nie. To oznacza, że nawet sorbetów sobie nie mogą polizać. Chyba, że zrobimy sorbet z upieczonych wcześniej owoców. Ten jakże przedni pomysł ma też tę zaletę, że pieczone owoce stają się naturalnie słodsze, więc możemy do tych lodów nie użyć cukru, a jak nam jednak będzie za mało słodko, to dosłodzimy syropem klonowym czy melasą i będzie git.
Weźmy:
dozwolone owoce - mogą być różne lub jednego rodzaju (u nas maliny i truskawki)
woda kokosowa lub mineralna*
ewentualnie do smaku syrop klonowy, melasa etc.
Owoce oczyścić i ułożyć w naczyniu do zapiekania. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (termoobieg) i zapiekać, aż owoce puszczą sok i nieco zmiękną. Wystudzić. Zawartość naczynia (owoce i ewentualny sok) przełożyć do blendera i zmiksować. Masa powinna być raczej zwarta, ale jeśli rodzaj owoców wymusi rozcieńczenie, należy dodawać po odrobinie wody kokosowej do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ewentualnie dodać nieco melasy, wymieszać i zamrozić w maszynie do lodów lub foremkach.
*polecam kokosową, fajnie się na niej robi lody
*polecam kokosową, fajnie się na niej robi lody
Nie wpadłbym na to, że można robić sorbet z pieczonych owoców! Mega pomysł!
OdpowiedzUsuń