Należy mieć:
paczkę okrągłych biszkoptów
150
g masła
2
szklanki mleka
4
żółtka
opakowanie budyniu waniliowego
½
szklanki cukru
kilka
kropel aromatu waniliowego
po ½
puszki brzoskwiń i anansów
po
2 łyżki rodzynków i orzechów włoskich
2
łyżki kakao
galaretkę truskawkową
Galaretkę rozpuścić w połowie podanej na opakowaniu ilości wody i odstawić do zastygnięcia. Żółtka
utrzeć z cukrem, dodać budyń i dokładnie zmiksować.
Zagotować mleko i stopniowo, wciąż miksując dolać do masy. Zagotować (mieszając) i odstawić do ostygnięcia. Utrzeć masło, dodać masę budyniową oraz aromat i podzielić na dwie części w proporcji +/- 2/3 do 1/3. Do mniejszej dodać pokrojone i osączone owoce. Do większej wmiksować kakao, a następnie wmieszać rodzynki i kawałeczki orzechów. Na spodzie
formy (robię w tortownicy) ułożyć biszkopty, następnie wyłożyć na nie ciemną masę, a potem jasną. Wstawić do lodówki, a gdy deser zastygnie udekorować go posiekaną galaretką. Lodowiec przechowywać w lodówce.
Wspomnienie dzieciństwa... Najlepszy jest taki, jak robiła mama :)
OdpowiedzUsuńJaki cudny deser :)
OdpowiedzUsuń