wtorek, 4 sierpnia 2015
lody malaga - cudownie kremowe dla NieAlergika
Malaga to mój smak dzieciństwa, podobnie jak konsystencja prawdziwych lodów, takich na żółtkach i śmietanie, a nie wodzie z proszkiem. Te lody to właśnie jest TO. Za naturalny smak i idealną konsystencję trzeba jednak zapłacić. Sposób zapłaty do wyboru. Wybierajcie zatem spośród interwałów leśnych, ostrego pedałowania czy zrobienia kilku basenów, nie zapominając, że na spalenie kalorii sposobów są tysiące, w tym także bardzo przyjemne.
A następnie weźcie:
400 ml śmietanki 30%
100 ml mleka
120 g cukru
ok. 50 ml rumu*
4 żółtka
miąższ z 1/2 laski wanilii
garść rodzynków niesiarkowanych bio**
Żółtka zmiksować z cukrem na puch, dodać śmietankę wymieszaną z mlekiem oraz wanilią i postawić na małym ogniu. Cały czas mieszając doprowadzić niemal do zagotowania i zestawić z ognia. Gdy masa wystygnie, dodać rum i wstępnie zmrozić ją w maszynie do lodów lub w pojemniku, mieszając od czasu do czasu. Gdy lody będą już prawie gotowe, dorzucić rodzynki, delikatnie wymieszać i wstawić na kilka godzin do zamrażarki.
*nie wiem, czy dałam dokładnie tyle rumu, ale chyba mniej więcej tyle, w każdym razie trzeba próbować, za dużo go też być nie powinno
**nie namaczam rodzynków, bo nie lubię
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo smakowicie wyglądają:-) Choć malaga to nie mój smak. Rum mi tu akurat przeszkadza, wolę go w drinkach;-) Ale tak bez rumu też pewnie smakują fajnie:-)
OdpowiedzUsuńA ja malagowe bardzo lubię i właśnie je najczęściej wybieram w lodziarniach.Teraz będę mogłą zrobić je sama:)
OdpowiedzUsuńLody malaga? Nie lubię, ale mojej mamie by baaardzo smakowało! :)
OdpowiedzUsuńsmaki wyłącznie mojego męża :) ale i tak takich domowych bym sobie nie odmówiła ;)
OdpowiedzUsuńWow, wyglądają cudownie! :)
OdpowiedzUsuńAleż one muszą nieziemsko smakować. :D
Wyglądają wspaniale, jadłabym! Bez maszyny też wyjdą? :)
OdpowiedzUsuńWyjdą, wyjdą ;)
UsuńLody... to coś dla mnie. Lody wcale nie są tuczące, zjadane oczywiście bez dodatków bitej śmietany i polewy z... Ja się tego trzymam i jem domowe lody. Czasami więcej niż porcję. Ale co tam :) Takie malaga... ummm, pychota :)
OdpowiedzUsuńPyszne lody :)
OdpowiedzUsuń