piątek, 17 kwietnia 2015
karobella śliwkowa - nutella śliwkowa bez cukru
Śliwkowa karobella służy nam za dekorację mazurkowego ciasta i jakoś nie pomyśleliśmy, że przecież spokojnie może również robić za kanapkowe smarowidełko. Dziwne... W każdym razie teraz jest już jasne, że może, w dodatku za smarowidełko zdrowe i bardzo smaczne. No i robota przy nim praktycznie żadna. Poza tym alergicy często miewają zaparcia, a suszone śliwki, jak wszem i wobec wiadomo, mają moc rozwiązywania tego problemu.
Posiadać należałoby:
pełną garść miękkich, suszonych śliwek (bio, niesiarkowanych)
łyżkę karobu
melasę karobową - do smaku
miąższ z 1/3 laski wanilii
Śliwki namoczyć, pogotować 10 minut i zblenderować na mus. Przełożyć do rondelka, dodać karob i przesmażyć, by masa zgęstniała. Dosłodzić melasą, dodać wanilię i wymieszać. Przełożyć do wyprażonego słoika i wystudzić. Przechowywać szczelnie zamkniętą, w lodówce, do tygodnia (zapewne można dłużej, i to znacznie, ale ja się jednak trochę boję). Można używać do smarowania kanapek, ciasteczek, jako wypełnienia do tart, mazurków etc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chyba trzeba spróbować ;)
OdpowiedzUsuńMnie posłużyłaby do tego,by ją wyjadać łyżeczką prosto ze słoika:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że można w ten sposób użyć suszonych śliwek. Muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńPyszne smarowidło!
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę ten słoiczek na Allci adres , ale fajne to jest
OdpowiedzUsuńJa już lubię :-)
OdpowiedzUsuńnie jadłam :) intryguje mnie to smarowidło, zapisuję na liście do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, co to karob (ale już się douczyłam). Sądząc po zdjęciu jednak nie mogło to być nic niesmacznego :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, jadła bym :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMusi idealnie rozpływać się gorącej owsiance mmmm... :)
OdpowiedzUsuńOj kusisz. Wyjadlabym pewnie cały słoik łyżką bezpośrednio do buzi :D
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, muszę go wykorzystać i to mam już wiele ciekawych pomysłów... :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy moje dzieci by jadły?! :)
OdpowiedzUsuńRobiłem już kiedyś. Świetny dodatek do mazurka, to fakt ;)
OdpowiedzUsuń