PS. Fotę dodam, jak już karp będzie gotowy.
Należy mieć:
marchew, pietruszka, ziele angielskie, sól i pieprz - na bulion
niezbyt dużego karpia, maks. 1,5 kg
cebulę
sól i pieprz do smaku
kajzerkę (dla alergików polecam tę bułeczkę)
jajko (alergicy pomijają)
Rybę oczyścić, odciąć głowę. Ostrożnie oskórować rybę (trzeba uważać, by nie pociąć skóry), a następnie wyfiletować. Z głowy, ości, warzyw i przypraw ugotować bulion. Mięso zmielić, dodać namoczoną w mleku bułkę (alergicy namaczają bułkę w wodzie) oraz drobno posiekaną cebulę i ewentualnie jajko (dla NieAlergików). Przyprawić do smaku i dobrze wymieszać. Rybią skórę zszyć, zostawiając niezszyty odcinek ok. 5-6 cm. Nafaszerować skórkę i zszyć, by farsz nie wydostawał się na zewnątrz. Rybę włożyć do wrzącego bulionu i gotować na bardzo małym ogniu przez ok. 35-40 minut. Zdjąć z ognia i dać rybie odpocząć z 15 minut, a następnie wyjąć, wystudzić i pokroić na plastry grubości 1,5-2 cm. Ułożyć na półmisku i polać przecedzonym, zimnym bulionem, w którym gotowała się ryba - powinien stężeć bez pomocy żelatyny. Jeśli się tak nie stanie, zlać wywar, podgrzać, dodać nieco żelatyny i jeszcze raz zalać rybę.

ooo.. do odważnych świat należy! :)
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanką karpia, dlatego zawsze zajadam się dorszem :D
Chętnie bym takiego zjadła. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia:-) Zdrowych, wesołych i pełnych magii Świąt!
OdpowiedzUsuńNie mogę się przekonać do karpia, ale brzmi smakowicie w takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńTakiego karpia to ja nie jadłam, ale podpowiem mamie to pewnie zrobi :D
OdpowiedzUsuńPatyśka życzę Tobie i Twojej rodzince zdrowych i spokojnych Świąt : )
No, no, no! Szacun :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie dorosłam,by zabierać się za przygotowanie takiego karpia:) Ale za to z przyjemnością życzę wesołych i spokojnych Świąt!!!
OdpowiedzUsuń