Już chyba cała kulinarna blogosfera robiła to ciasto, więc pomyślałam sobie, że ja też zrobię,
a co tam. Najbardziej spodobało mi się te z bloga Kasi i takie właśnie zrobiłam. No cóż... Na pewno jest w nim jakaś magia, ale smakowo to nie jest to, co nam szczególnie przypasowało. Nie. Źle się wyraziłam. W smaku jest w porządku, ale nie odpowiada nam konsystencja. Nie wyszło mi tak piękne, jak kasiowe, ale ogólna idea została zachowana. I ta idea do nas nie przemawia, niestety.
Weźmy (podaję za Kasią):
150 g cukru
125 g masła
4 jajka
łyżkę wody
65 g mąki
50 g kakao
1/2 l mleka (ciepłego)
łyżeczka esencji waniliowej
szczypta soli
Masło stopić i wystudzić. Białka oddzielić od żółtek i ubić ze szczyptą soli. Żółtka utrzeć z cukrem i wodą, dodać wanilię oraz masło i dobrze zmiksować. Do masy dodawać stopniowo mąkę i kakao, stale miksując do połączenia się składników. Następnie stopniowo dolewać mleka, wciąż miksując. Na koniec dodać ubite białka i bardzo delikatnie wymieszać. Formę (ok. 20x30 cm) wysmarować masłem, oprószyć mąką i przelać do niej masę. Ciasto wstawić do nagrzanego do 150 stopni (termoobieg) piekarnika i piec około godziny. Upieczone ciasto zostawić na godzinę w zamkniętym piekarniku, a następnie wystudzić przy uchylonym. Wystudzone ciasto wstawić na kilka godzin do lodówki.
mniam poprosze kawałeczek
OdpowiedzUsuńCudowne :>
OdpowiedzUsuńto musi być smaczne , lubię takie wilgotne ciasta:)
OdpowiedzUsuńTakiego jeszcze nie robiłam:)
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie też Twoje łyżeczki.
Bardzo smakowicie wygląda. Jadłam dzisiaj brownie z wiśniami, które wyjęłam z zamrażarki. Uwielbiam czekoladowe. Kiedy patrzę na Twoje ciasto wydaje mi się też być tak pyszne, że kusi, żeby go zrobić:)
OdpowiedzUsuńW wersji czekoladowej nie miałam okazji jeść, natomiast cytrynowa bardzo mi smakowała - tylko mi wyszło więcej biszkoptu. Muszę teraz wypróbować taki bo lubię budyniowate twory :)
OdpowiedzUsuńMam w planach to ciasto do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu wygląda bardzo kusząco! :)
Jeszcze nie cała :D u mnie na blogu nie znajdziesz tego ciasta :D Wygląda fajnie, ale jest dużo opinii że ciasto nie smakuje.
OdpowiedzUsuńja jeszcze tego ciasta nie robiłam, bo tak jak i Tobie idea samego cista do mnie nie przemawiam, ale z pewnością zrobię choćby po to żeby spróbować smaku tego ciasta :)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, szkoda, że Cię aż tak bardzo nie zachwyciło :-(
OdpowiedzUsuńMnie też taka konsystencja nie kusi ,ale wygląd przyciąga uwagę.
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze nie robiłam, a kusi mnie niesamowicie (w końcu niecodziennie można się rozkoszować smakiem magicznego ciasta). Tobie wyszło cudnie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) jeszcze nie robiłam, zresztą widzę że nie tylko ja :)
OdpowiedzUsuńA ja tylko sobie westchnę cichutko,usiądę w kącie,zamknę się w sobie i będę myśleć o tym wspaniale się prezentującym ciachu...ech...
OdpowiedzUsuńjakby co, to ja na nie zawsze chętna, pomogłabym w konsumpcji ;)
OdpowiedzUsuńMagiczne i czekoladowe w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuń