Weźmy:
2 kg malin
1,5-2 kg cukru
szklanka wody
Z cukru i wody ugotować syrop i wrzucić do niego opłukane maliny. Smażyć powoli, od czasu do czasu mieszając, aż maliny będą szkliste. Nie należy się przejmować, jeśli owoce się rozpadną - nie ma to wpływu na smak. Konfitura jest gotowa, gdy lekko przywrze do dna. Przełożyć do wyparzonych słoików i zamknąć.

Cudna ta konfitura :)
OdpowiedzUsuńPyszna pachnąca. Jak fajnie otworzyć słoik np. zimą i zjeść kromkę chleba z masłem i właśnie z konfiturą :) Mniam :)
OdpowiedzUsuńMalinowa jest cudowna! :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym tort przełożony taką konfiturką, ach!
OdpowiedzUsuńWow, aż tutaj czuję jej aromat :)
OdpowiedzUsuńO jejku! Ależ ona musi być pyszna!
OdpowiedzUsuńSmaki dzieciństwa!! Moja mama taką robiła :)
OdpowiedzUsuńwspaniała...z kawałeczkiem buchty...mniam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam malinowy dżem... choć jestem leniuchem i nie chce mi się go robić ze względu na przecieranie ziarenek - bo ziarenka mi przeszkadzają jednak. Ale ta Twoja konfitura ma piękny kolor...
OdpowiedzUsuń