Trzeba przygotować:
filety z łososia (bez skóry i ości, po ok. 100 g na osobę)
mak niebieski
sól i pieprz
sok z cytryny (alergicy pomijają)
masło klarowane, oliwa lub olej do smażenia
Filety pokroić w paski o szerokości ok. 3-4 cm. Mięso umyć, osuszyć, ewentualnie skropić sokiem z cytryny. Posolić i popieprzyć i odstawić na pół godziny w chłodne miejsce. Wysypać cienką warstwę maku na deskę do krojenia i panierować w nim rybę. Smażyć na rozgrzanym oleju po 5 minut z obu stron.
ciekawe połączenie:)
OdpowiedzUsuńŁosoś z makiem? Zaskakujące połączenie! Koniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńWow! Wygląda mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie zjadłabym porcję takiego łososia w maku na obiad :D super!
OdpowiedzUsuńNo to teraz mnie zaskoczyłaś tym łososiem, pozytywnie oczywiście :)
OdpowiedzUsuńWypróbowałam kiedyś i potwierdzam - świetny patent :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taki łosoś :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z takim połączeniem, ale nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia :) Takiego jeszcze nie jadłam, ale chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuń