Ni to bezy, ni to kokosanki, ale pyszne są, kruche, leciutkie i delikatne. Powstały przypadkiem, jako efekt utylizacji zapomnianych resztek. Idiotyczna nazwa wzięła się od niezwykłej lekkości i chrupkości ciastek zarazem. Warto czasem posprzątać ;)
Weźmy:
jajko
białko
60 g cukru pudru
ok. 100 g wiórków kokosowych
szczyptę soli
Białko oraz białko z jaja ubić na sztywno ze szczyptą soli. Dodać cukier, miksować dalej, następnie dodać żółtko i jeszcze chwilę miksować. Wmieszać wiórki. Wykładać masę łyżką, w odstępach, na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec ok. 30 minut w 150 stopniach przy nieco uchylonych drzwiczkach piekarnika.

Patrycja, nazwa bardzo poetycka i zapowiada kuszący smakołyk :)
OdpowiedzUsuńKurde, a mnie się wydawało, ze grafomańska ;)
UsuńDzięki!
smaczny pomysł:D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńcukier puder z ksylitolu zmienia wartość i można zajadać ze smakiem
OdpowiedzUsuńTo muszę wypróbować, dziękuję!
UsuńKokosowy puch? To do mnie przemawia, zdecydowanie. :)
OdpowiedzUsuń;D
UsuńWyglądają genialnie! A przypadkiem powstają najlepsze rzeczy! Myślę, że całe mnóstwo dań powstało przez przypadek :)
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńZjadłam takich puszków do kawy :)
OdpowiedzUsuń-bym, już piszę życzeniowo! :D
OdpowiedzUsuńJak do mnie wpadniesz na kawę, to -bym się nie przyda ;)
UsuńBa, na pewno wpadnę :)
UsuńŚliczne! Muszę takie zrobić, uwielbiam wszystko co z kokosem :)
OdpowiedzUsuńWarto, bo szybkie, proste i dobre.
UsuńLubię takie kokoski chrupiące :-)
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńPochrupałabym takie :) daj kilka!
OdpowiedzUsuńBierz! :)
Usuńkokosowe obłoczki :)
OdpowiedzUsuńNo fakt, z wyglądu całkiem!
Usuńpychota :D
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
Usuńa to sobie zrobię! :)
OdpowiedzUsuńHmmm.....w przepisie jest kardynalny błąd !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBrak wzmianki o tym, by ciasteczka robi KONIECZNIE z 2 porcji (minimum :D ) ... są po prostu przepyszne i walczę by nie zjeść wszystkich sama :D
Ha ha ha! :D Ale to fakt, te ciasteczka są uzależniające, trzeba ostrożnie.
Usuń