Bardzo smaczne i proste danie wigilijne. W oryginale oczywiście z pszenicą i miodem, czyli nie bardzo dla alergików. Kutia ryżowa jest oczywiście dobrze znana, no ale ona też z miodem i orzechami, więc nic to nie zmienia. Przynajmniej dla nas. A zatem proszę bardzo: bezglutenowa, bez miodu i orzechów, ale i tak pyszna.
Trzeba mieć:
szklankę ryżu parboiled
pół szklanki maku
melasę z buraków - do smaku
2-3 łyżki uprażonych pestek słonecznika
dozwolone bakalie (daję figi, rodzynki, daktyle i śliwki)
Mak oczyścić, ugotować do miękkości, dobrze osączyć i dwukrotnie zemleć. Ryż ugotować do miękkości i wymieszać z makiem. Dodać melasę do smaku i dobrze wymieszać. Dodać pokrojone bakalie oraz pestki, wymieszać i odstawić w chłodne miejsce na 12 godzin do "przegryzienia".

Bardzo mi się podoba twoja wersja Patrycjo kutia, może nie na święta ,ale jako deser ją robię na jakąś niedziele
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńo ile kojarzę, to kutia ryżowa jest w jakimś rejonie tradycyjną potrawą :)
UsuńNo takiej kutii to ja nie jadłam, ale strasznie jestem ciekawa jak smakuje :-)
OdpowiedzUsuńNienajgorzej ;p
UsuńBardzo fajny pomysł, ja zastanawiałam się nad zrobieniem kutii z pęczaku - jak na Podlasiu
OdpowiedzUsuńOoooo, z pęczaku jest super, myślę, że lepsza niż pszeniczna.
Usuń