Na razie nie jest źle. Co prawda dałam jedno malutkie jajeczko (od zielononóżki, bio) na całe ciasto, ale nie jest źle. Nie wiem co prawda, kiedy zdecyduję się podać młodej omlet, ale ciasto z jajem wypada z listy horrorów. Ha! Tutaj znajdziecie zasady prowokacji.
A jeśli chodzi o ciasto ombre, to jest to najzwyklejsze ciasto bananowe - tyle, że z jajem i zredukowaną ilością tłuszczu. Nie wiem, dlaczego wychodzi ombre, może to kwestia czasu i temperatury pieczenia. Jeśli chcecie wiedzieć, jak bardzo tak naprawdę ombre jest to ciasto, to musicie efekt na zdjęciu pomnożyć przez dwa ;)
Weźmy:
200 g nierafinowanego cukru trzcinowego
2 bardzo dojrzałe banany - obrane
jajko
2 łyżeczki sody
szczyptę soli
ok. 50 ml oleju
240 g mąki
Do miski wrzucić wszystkie składniki prócz mąki i sody, i zmiksować na gładką masę. Dodać mąkę oraz sodę i dobrze zmiksować. Keksówkę z powłoką nieprzywierającą natłuścić i wlać do niej ciasto. Wstawić do nagrzanego do 125 stopni piekarnika (z termoobiegiem). Po ok. 30 minutach, na 5 minut podnieść temperaturę do 150 stopni i włączyć dolne ogrzewanie, a następnie obniżyć do 125, grzałkę wyłączyći piec jeszcze ok. 15-20 minut, do tzw. "suchego patyczka".
odważnie z tym jajkiem, ale dobrze, że próbujesz :]
OdpowiedzUsuńciasto wygląda apetycznie, może sama się przekonam, jak bardzo jest ombre :] mam na nie ochotę!
Na pewno soda farbuje ciasto, ale czemu w wersji ombre, to nie mam pojęcia!
OdpowiedzUsuńCiasto z gradientem to coś zdecydowanie ekstra dla mnie jako grafika :)
OdpowiedzUsuńRobię podobne, faktycznie jest ombre!
OdpowiedzUsuńbrzmi pysznie....czy ostatnie 15-20 minut w 125 stopniach ma byc pieczone z termoobiegiem?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, z termoobiegiem.
Usuńdziękuję za odpowiedz i uspokojenie,bo upiekłam wczesniej(na własną odpowiedzialość)z termoobiegiem...stygnie...pachnie cudownie...
UsuńProszę dać znać, czy i jak wyszło :)
Usuńwyszło przepysznie!!!!!prawie pół już zniknęło,haha...dziękuję za przepis :)
UsuńOoooo, to bardzo się cieszę! Dziękuję! :D
Usuń