wtorek, 9 kwietnia 2013
słodkie obłoczki
Ten wpis nie jest wpisem reklamowym. I nie jest przepisem. To wpis o tym, że jak alergik nic nie może, to może... watę cukrową ;) W czasach, gdy syn był uczulony na wszystko, kupiłam urządzenie do domowego wyrobu cukrowej waty. Ciśnienie na coś słodkiego? Odpalałam sprzęcior i w trzy minuty miałam stuprocentowo bezpieczny deserek. A jak jest imprezka, to nie tylko alergicy ustawiają się w kolejce po swoją słodką chmurkę. Moje urządzenie jest oczywiście na prąd, i takie polecam, poza tym do użytku domowego są tylko takie. Fajna sprawa, naprawdę.
Trzeba mieć:
urządzenie do domowego wyrobu waty cukrowej
biały cukier
drewniane patyczki
A przepis na cukrową watę będzie w instrukcji obsługi urządzenia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
najpyszniejszy deser świata :)
OdpowiedzUsuńA na pewno najprostszy ;)
UsuńA gdzie kupiłaś, bo ja od dawna bezskutecznie poszukuję. Jedyna jakie znalazłam to takie wielgaśne odpustowe ;)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu w tchibo - ale dawno, gdy młodsza młodzież nic nie mogła, jak to mówią ;) Musisz poguglać :)
Usuńhttp://allegro.pl/listing.php/search?change_view=1&order=p&sg=0&string=wata+cukrowa
OdpowiedzUsuńO! Dzięki! :)
Usuńo rany, zapomniałam o jej istnieniu, mnie się kojarzy z przyjazdem cyrku lub karuzeli do miasta :)
OdpowiedzUsuńAlbo z wakacjami nad morzem ;)
UsuńOj Kochana, kusisz!! Uwielbiam watę cukrową:))
OdpowiedzUsuńWata fajna, z jednej łyżeczki cukru taki wielki czopuch słodkiego ;D
Usuńa propos obłoczków, ma takie zdjęcie na którym odrywam kawałek waty, a w tle niebo z chmurami dokładnie jak ta wata, obłędnie to wygląda, jakbym zżerała kawałek nieba. Tytuł posta idealnie pasuje:)
OdpowiedzUsuńChcę zobaczyć to zdjęcie, chcę!
UsuńAleż ty masz pomysły, sterczę w kolejce :-)
OdpowiedzUsuńPani dostanie bez kolejki ;D
UsuńŚwietny pomysł ! W sumie to cukier jest be ;-) ale od czasu do czasu... dlaczego nie :-) Pozdrawiam. Lafemka.
OdpowiedzUsuńCukier jest bardzo be, niestety. Ale jak się nie ma wielkiego wyboru... :/
Usuńfajny pomysł! nie pomyślałabym o tym!:)
OdpowiedzUsuńPotrzeba matką wynalazku ;)
UsuńFajny pomysł z taka watą. Szkoda, że moja Lenka jest uczulona na "wszystko" i na cukier też :/
OdpowiedzUsuńAsiu, nie ma czegoś takiego, jak uczulenie na wszystko, a zwłaszcza na cukier. Cukier może podbijać objawy, ale sam nie uczula. Jeśli macie uczulenie na wszystko, zrobiłabym paożyty, testy na boreliozę i kupiła pokrowce antyalergiczne. I głowa do góry, wszystko będzie dobrze :)
UsuńDzieciństwo... ale żeby tak produkować chmury domowym sumptem? To musi być fajne:)
OdpowiedzUsuńDzieciństwo, wakacje... Tak, kręcenie chmury jest bardzo przyjemne :)
UsuńNie jadłam jej chyba z ponad 10 lat :)|
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie, to Ci ukręcę :)
Usuńcukrowe obłoczki na dziecięcych buziach zawsze w ten sam słodki uśmiech wywołują :)
OdpowiedzUsuńFakt ;)
Usuńjak byłam mała to marzyłam o własnym urządzeniu do waty cukrowej:D
OdpowiedzUsuń:DDDD
UsuńBłogosławieństwo Pana nad tym blogiem!
OdpowiedzUsuńI nad jego czytelnikami.
UsuńFantastyczne! Uwielbiałam watę cukrową, chyba bardziej za jej niedostępność niż smak sam w sobie :) Nie pomyślałabym, że można ją sobie samemu w domu wyprodukować... Chyba straciłaby wtedy część swojego uroku :) Ale dzieciaki Cię muszą za nią uwielbiać!
OdpowiedzUsuńDzieciakom domowość wyrobu waty chyba nie przeszkadza ;) Uwielbiają, owszem, zwłaszcza syn mojej szwedzkiej przyjaciółki - totalne zauroczenie ;)
UsuńOjej, takiej maszyny to pozazdrościć. Ja z luksusów tego typu mam maszynkę do lodów - kocham ją!
OdpowiedzUsuńTu nie ma co zazdrościć, pełno takich maszynek po stówce na allegro ;)
UsuńTeż mam maszynkę do lodów :)