czwartek, 18 kwietnia 2013
parzybroda czy kapuśniak?
No jakoś nie mogę zapamiętać, czy zupę z kiszonej kapusty zwą parzybrodą czy kapuśniakiem... Nie ważne. Zupa z resztek, na oko i raczej na chłodniejsze dni, ale ponieważ zapowiadali na jutro ochłodzenie, to zrobiłam. Przepyszna, jak zawsze, zwłaszcza z pajdą domowego chleba.
Należy przygotować:
200 g wędzonego boczku (lub resztek wędlin)
cebulę
2 marchewki, pietruszkę, po kawałku selera i pora
3-4 większe ziemniaki
szklankę kwaszonej kapusty
łyżkę przecieru pomidorowego
sól, pieprz, kminek, majeranek, liść laurowy, ziele angielskie, 4 ziarenka pieprzu
suszony grzybek
łyżkę mąki
łyżkę smalcu
Kapustę nieco posiekać, włożyć do garnka, podlać wodą i gotować do miękkości (ok. 30-40 minut). Boczek czy wędliny oraz cebulę pokroić w kostkę i podsmażyć na smalcu. Dołożyć przecier, przesmażyć i odstawić. Marchewkę pokroić w plasterki, ziemniaki w kostkę, a selera i pietruszkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Zalać wodą, dorzucić pora, grzybek, liść, ziele i pieprz, posolić do smaku. Gotować 10 minut. Po 10 minutach dodać wędliny z przecierem i gotować jeszcze 10 minut. Następnie dodać kapustę wraz z wodą, w której się gotowała. Dosmaczyć majerankiem, kminkiem i mielonym pieprzem. Zrobić ciemną zasmażkę z mąki i smalcu, dodać do zupy, dobrze wymieszać i zagotować.
Kilka uwag:
1. Dajmy się zupie przegryźć - niech postoi sobie z godzinę w garnku, zanim trafi na talerze.
2. Nie trzeba się ściśle trzymać podanych przeze mnie proporcji - nawet jeśli coś się zmieni, zupa i tak będzie smakowita.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
z tą pają chleba byłaby rewelacyjna taka zupa:)
OdpowiedzUsuńja zwę kapuśniak
Wyguglałam, że to kapuśniak ;)
UsuńKiedyś za nią nie przepadałam, dziś przepadam bardzo ;) U nas zwiemy ją kapuśniakiem, albo zarzucajką :)
OdpowiedzUsuńTak! Zarzutką zwie ją moja mama! :)
UsuńU mnie też kapuśniak! Pyszna, sycąca zupa :)
OdpowiedzUsuńTośmy się zgrały ;)
Usuńparzybroda, aż musiałam googlać, i ponoć to z gwary poznańskiej, więc powinnam znać, ale jednak nie - pierwsze słyszę:))) no ale z kiszonej kapuchy to kapuśniak pycha na bank:)
OdpowiedzUsuńZ poznańskiej? Ha, moja mama, rodowita wawianka, tak mówi na zupę ze słodkiej kapusty ;)
UsuńZ kiszonej - kapuśniak!
U mnie też kapuśniak:)- uwielbiam, a najlepiej to taki mega kwaśny:)
OdpowiedzUsuńNiooooo... :D
Usuńparzybroda podoba mi się bardziej :D
OdpowiedzUsuńParzybroda brzmi fajowo, ale to zdaje się nazwa zupy ze słodkiej kapuchy.
UsuńDla mnie kapuśniaczek zdecydowanie! A parzybroda to z surowej kapustki :) Takie nazewnictwo wpajam dzieciom przynajmniej ;)
OdpowiedzUsuńNazewnictwo jedynie słuszne! Tako rzecze wiki ;)
Usuńparzybroda - ciekawe okreslenie, ciekawe dlaczego?
OdpowiedzUsuńa w Tatrach kapusniak zwany kwasnicą
Może dlatego, że kapucha spada z łyżki i parzy brodę? ;D
Usuńpora taka teraz obiadowa, z przyjemnością zjadłabym miseczkę, wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń