Hania była piękna, mądra i kochana. I robiła różne pyszności, np. risotto z grzybami. Robiła super imprezy i w ogóle dużo dobrego, np. dla naszych merdających braci mniejszych. Tworzyłyśmy zgraną lożę szyderców ;) Hani po prostu nie da się zapomnieć! A jej potrawce z grzybami odmówić smakowitości.
Należy mieć:
włoszczyznę i przyprawy (ziele angielskie, liść laurowy, ziarna pieprzu, sól) na wywar
20 kapeluszy świeżych grzybów (poza sezonem używam pieczarek, ale jak komu nie przeszkadzają mrożone grzyby, to może takowych użyć)
dużą cebulę
2 zielone papryki (dałam czerwoną, ale lepsze i ładniejsze jest z zieloną)
kubek zielonego groszku z mrożonki
2 torebki ryżu
po 3 szczypty kminku, gałki muszkatołowej i curry (daję po 5, a gałki 3)
sól, świeżo mielony pieprz do smaku
2-3 łyżki masła klarowanego lub oliwy
Ugotować bulion warzywny. Piersi umyć, wrzucić do gotującego się wywaru warzywnego i gotować do miękkości - ok. 20 minut. Wyjąć, pokroić na nieduże kawałki, odłożyć. Bulion przecedzić, dosolić i ugotować w nim ryż w torebkach. W małej ilości osolonej wody ugotować groszek, odcedzić. Grzyby umyć, pokroić na niezbyt małe kawałki, podsmażać na maśle lub oliwie, Gdy zmiękną, dorzucić posiekaną cebulę, a gdy cebula zmięknie i lekko się podsmaży - kurczaka, a potem pokrojoną w małe kwadraciki paprykę (paprykę na chwilę - ma być jędrna). Dodać przyprawy, chwilkę razem podsmażać, dodać ryż, a na koniec ugotowany groszek. Wszystko delikatnie wymieszać.
Hania? Hania wie, co dobre!
OdpowiedzUsuńO tak!
Usuńwygląda super smakowicie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Pesteczko!
UsuńKażdy powinien mieć taką Hanię :)
OdpowiedzUsuńFajnie by było :)
UsuńHania robila dobre danie z ryzu, ktore jednak - z przykroscia stwierdzam - nie jest risotto...
OdpowiedzUsuńMasz rację, ale dla mnie to bez znaczenia - to jest po prostu risotto Hani.
UsuńGenialne danie! :)
OdpowiedzUsuńJest smaczne, nawet bardzo :)
UsuńI właśnie za to lubię muzykę i jedzenie- zawsze mi się kojarzą z odwiedzonymi miejscami, ludźmi i uczuciami, które im towarzyszyły...Risotto paluchy lizać!
OdpowiedzUsuńI zapachy. Nawet chyba najbardziej :)
UsuńWygląda przepysznie :) może nie jest to tradycyjne risotto, ale chętnie bym zjadła takie danie na obiad :)))
OdpowiedzUsuńTradycyjne nie, ale co najmniej równie pyszne :)
Usuń