Trzeba mieć:
2 bardzo dojrzałe banany
szklankę mąki
łyżkę muscovado
łyżkę melasy z buraków
3 łyżki oleju
dużą szczyptę ziarenek wanilii lub aromat lub cukier waniliowy
płaską łyżeczkę sody
garść rodzynków
Rozgniecione widelcem banany zmiksować z cukrem, melasą, wanilią i olejem. Dodać mąkę wymieszaną z sodą, zmiksować. Wmieszać rodzynki. Formę na mini-chlebki natłuścić i wysypać bułką tartą. Przełożyć do niej ciasto, wstawić do nagrzanego do 260 stopni piekarnika (z termoobiegiem) i piec ok. 25 minut.
Wygląda przesmacznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWłaśnie szukałam przepisu na taki chlebek bez jajek. Dziekuje ;D
OdpowiedzUsuńErvisha, to możesz go robić na luziku, bo bez jajek, a ładnie wyrasta, jest delikatny i puchaty ;)
UsuńA jednak chlebek :) Pięknie wyszedł!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDziękuję Dzi!
No pewnie, że chlebek bananowy lub z dodatkiem bananów to super pomysł:)
OdpowiedzUsuńZawsze się tylko zastanawiam skąd nazwa "chlebek", skoro to ciasto przecież;)
No właśnie... :) Chlebek czy ciasto - dobre było :)
Usuńjak się pięknie prezentuje:) ale mi ochoty narobiłaś:D
OdpowiedzUsuńDziękuję, robi się w 3 minuty, więc możesz łatwo chuć zaspokoić ;)
UsuńWyszedł śliczny! Lubimy bananowce:)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :-*
UsuńMniam, bardzo dobry wybór. Ja jeszcze bym mogła wybrać suflet.
OdpowiedzUsuńSuflet bananowy super pomysł :)
OdpowiedzUsuń