sobota, 11 sierpnia 2012
bułeczki z ziarnami
Kolejny efekt porządków w kuchennych szafkach. Bardzo udany, nie chwaląc się ;) Chrupiąca skórka, puszyste wnętrze, zdrowe ziarenka, aromat czarnuszki. Ideał.
Przygotujmy:
400 g mąki żytniej
300 g mieszanki mąk "3 zboża do wypieku chleba" Lubelli (można zastąpić jakąkolwiek inną mąką)
200 g mąki pszennej
2 łyżki oleju
po 2-3 łyżki lnu i słonecznika
łyżkę czarnuszki
łyżkę soli
łyżeczkę cukru
ok. 30 g świeżych drożdży
2-3 szklanki letniej wody
Wymieszać mąki z solą. Z drożdży, szklanki wody, cukru i odrobiny mąki zrobić zaczyn, a gdy ruszy wlać do mąk i wyrabiać ciasto mikserem, aż będzie jednolite. W trakcie wyrabiania dolewać wody - tyle, by ciasto miało zwartą konsystencję i dało się formować w kulki. Dodać olej, dalej wyrabiać, następnie wsypać ziarna i czarnuszkę, wszystko dobrze wymieszać. Odstawić do wyrośnięcia. Gdy podwoi objętość, formować kulki wielkości małej nektarynki (rączki natłuścić ;)) i układać na natłuszczonej blasze. Odstawić jeszcze na 5 minut do podrośnięcia, po czym piec ok. 25 minut w 200 stopniach. Z podanych proporcji wyjdzie ok. 35 niedużych bułeczek.
Bułeczkę? Z masełkiem? ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marzą mi się takie na śniadanie! Przepysznie wyglądają :) Pozdrawiam :]
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I gorąco polecam, są pyszniutkie!
UsuńŚliczniutkie bułeczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalio :)
Usuńpiękne są te bułeczki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńmam nietolerancję na przenicę, czy można zastąpić mąkę przenną inną? jeśli tak, uprzejmie proszę o podpowieź jaką najlepiej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Można pół na pół żytnią z owsianą. A na orkisz? Bo to stara odmiana pszenicy, często osoby, które nie mogą nowoczesnej pszenicy, mogą jeść orkisz.
UsuńPyszniutkie bułeczki. Takie mięciutkie w środku :) Ja zachwycona, Mąż zachwycony. Mam nadzieję, że Córa jak podrośnie też będzie zachwycona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo się cieszę, że smakowały, dziękuję :)
UsuńProszę spróbować chleba potrójnie zakwaszanego, zwanego tarzynkowym, ten jest dopiero smakowity! W razie czego służę zakwasem :)
Dzieci chyba wolą "lżejsze", jasne pieczywo, niestety.