Przepis tak zwany domowy, więc źródła nie podam. Niesłychanie pyszny, nawet bez dodatku jagód. Najsmaczniejsze ze znanych mi ciast drożdżowych. No, może iść łeb w łeb z drożdżową babą lub wyprzedzać ją ewentualnie o długość rzęs ;)
Wystarczy mieć:
na drożdżowe:
600 g mąki
4 żółtka
200 g cukru
70-80 g świeżych drożdży
szklankę ciepłego mleka
1/2 kostki masła
miąższ z 1 laski wanilii
szczyptę soli
garść rodzynków
garstkę posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej
na kruszonkę:
150 g mąki
100 g cukru
100 g masła
szczyptę soli
oraz:
szklankę jagód (mogą być mrożone)
roztrzepane białko do posmarowania ciasta (niekoniecznie)
Zagnieść kruszonkę tak, by była grudkowata, odstawić w chłodne miejsce. Jagody umyć i odstawić na sicie, by dobrze odciekły. Wymieszać drożdże z ciepłym mlekiem, łyżeczką cukru i łyżeczką mąki, odstawić, by zaczyn ruszył. Żółtka zmiksować z cukrem, dodając pod koniec wanilię. Do mąki dodać sól, zaczyn oraz jaja i wyrabiać mikserem (ubijakami w kształcie anglezów ;)). Gdy ciasto będzie gładkie i napowietrzone, dodać roztopione masło i dalej wyrabiać, aż składniki się połączą. Następnie dodać bakalie, dobrze wmieszać i odstawić ciasto w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy podwoi objętość, wyłożyć na posmarowaną masłem dużą, głębszą blachę (taką, którą się bezpośrednio wsuwa na prowadnice piekarnika) i odstawić na ok. pół godziny, by ponownie urosło. Gdy urośnie, posmarować białkiem (ja ostatnio nie smaruję, bo "kiszę" białka na bezy dla Mamusi :)), wysypać jagodami, a następnie kruszonką. Piec 30-35 minut w 150 stopniach (bez termoobiegu w 175).
O, o taką blachę mi chodzi:
Mmmm, dla mnie taka drożdżówka najlepsza jest właśnie z jagodami lub jabłkami. Piękna, narobiłaś mi ogromnej ochoty!
OdpowiedzUsuńJa też za nią przepadam, ale nie robiłam jeszcze z jabłkami, muszę spróbować.
UsuńDziękuję Nat!
hmm 4 żółtka na 600 gram mąki... jeśli jest dobrze wymęczone rękoma to musi być pyszne...
OdpowiedzUsuńtak zresztą wygląda
a może i ja pobabaram się w drożdżowej brei hmmmm... luuubię bardzo:-)
przepis do kolekcji
w niedzielę na stół!!!:-)
Anonimko, a dlaczego rękami? Ja wyrabiam mikserem, też długo, ale jak bym to miała robić rękami... uff. A dlaczego 4 żółtka na 600 g mąki? To źle czy dobrze?
UsuńTo bardzo korzystnie dla ciasta, żółtka sprawiają że ciasto jest pulchne i ma ładną barwę... im więcej tym lepiej;niektórzy twierdzą że to starodawne poglądy (wówczas piekło się baby z 10 żółtek!) jednak ja uważam że duża część prawdy w tym siedzi... :-)
OdpowiedzUsuńAaaa... to może następną razą dam 6 żółtek. Bo ja mam wielki szacun dla starodawnych poglądów ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anonimko!