sobota, 19 maja 2012
szarlotka po żydowsku dla alergika
Ajaj ;) Szarlotka po żydowsku to, jak dla mnie, najpyszniejsza szarlotka świata, zwłaszcza podana na ciepło z lodami albo bitą śmietaną. Przepis na nią mam od lat, znalazłam go w książce pt.: "Kuchnia żydowska", niestety nie pamiętam autora, a i książeczka gdzieś się zagubiła - jak się znajdzie, to napiszę, kto ją popełnił. W każdym razie, tak lubię tę szarlotkę, i tak się za nią stęskniłam, że musiałam ją zrobić. Oczywiście bez mleka, jajek i masła... Ale i tak jest przepyszna.
Przepis na tę szarlotkę znajdziecie w mojej książce "100 smakołyków dla alergików".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A mi właśnie wyrasta ciasto na moje cynamonowe zawijańce :) Uwielbiam szarlotki! Mój ideał zjadłam kilka lat temu w karczmie nad samym Morskim Okiem i od tej pory dążę do tego, aby odtworzyć ten boski smak :) Przy najbliższej okazji wypróbuję Twoją :)
OdpowiedzUsuńI jak wyszły te zawijańce? Bo ja tu miałam komunijny sajgon i dopiero dziś mogę się jakoś ogarnąć ;)
UsuńTy to wiesz co zrobić żeby się człowiek zaślinił ;) Buziaki.
OdpowiedzUsuń:-******
UsuńNa początku trudno uwierzyć że można stworzyć coś tak pysznego bez jajek i masła...a jednak :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie jest aż tak pyszna jak oryginał, ale i tak bardzo dobra, pożeramy w mig ;)
UsuńŚliczna:) Jak szarlotka to zawsze z lodami, pycha!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bez lodów też spoko ;)
UsuńTylko kawałeczek? Ja poproszę sporą porcję!;)
OdpowiedzUsuńSówko, dla Ciebie nawet cała! :)
UsuńZ lodami na ciepło - obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńI żeby tak jeszcze z bitą śmietanką, mniam, mniam...
UsuńOjej, jak ona wygląda! Cudowna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dzi ;)
UsuńWygląda to nic, ale jak smakuje - cieniutkie ciasto, nieco chrupiące, a na nim warstwa aromatycznych jabłuszek, a tu i tam akcent kruchy ze skarmelizowanego cukru i soku z jabłek...
Ale smakowitości:))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Elexis :)
OdpowiedzUsuńWitaj. Czy mogłabyś polecić margarynę bezmleczną?
OdpowiedzUsuńUżywam Maryny, Zwykła też jest chyba bezpieczna z tego, co pamiętam, bo dawno jej nie kupowałam.
UsuńCzy zamiast jabłek można użyć np gruszek? Ostatnio ciągle szarlotki robię i tak na zmianę by się coś przydało :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że można, tylko ponieważ gruszki są słodsze i cięższe, to może daj mniej cukru i masła na górę? I może przyprawę pasującą do gruszek, np. wanilię, goździki?
UsuńTu jest taki gruszkowiec:
http://smakolykialergika.blogspot.com/2011/09/placek-z-gruszkami.html
ale jak dla mnie musi on być połowę cieńszy/niższy - lubimy jak jest cienko ciasta, a grubo owoców ;)
Dziękuje :) do gruszek to imbir być musi :)
UsuńDzięki Anonimko, nie mam pojęcia czym przyprawiać gruchy, wypróbuję z imbirem :)
OdpowiedzUsuńJak duża tortownica jest potrzebna na tą ilość składników?
OdpowiedzUsuńNati, to zależy, czy lubicie grubo ciasta/cienko owoców czy na odwrót. Jeśli na odwrót, to 24 cm będzie dobra :)
UsuńWszystkie przepisy są super, a że jestem mama karmiąca małego alergika zaczynam przygodę z Twoimi przepisami:) Mam więc pytanie: czy zamiast octu balsamicznego, może być ocet winny?
OdpowiedzUsuńAnonimko, bardzo Ci dziękuję :-*
UsuńTak, może być winny, może być jabłkowy - chodzi o coś kwaśnego.
Szarlotka przepyszna, palce lizać. Smakowała wszystkim domownikom, a nawet teściowej:))Pozdrawiam i dziękuje:*
UsuńTo bardzo się cieszę :) Dziękuję! :-*
UsuńTeż, jak ktoś wyżej uważam, że przepisy są ciekawe, ale... Jestem babcia sześcioletniego alergika. Dziecko, jak dziecko - wszyscy jedzą ciasto, ono też by chciało no wiec zaczęłam eksperymentowc w kuchni. Niestety, chyba moje kulinarne umiejętności są za małe, bo jeszcze nie znając tej strony, piekłam kruche ciasteczka z oliwą. Wyszły kluchy. Pamietając kruche ciasteczka mojej babci ze skwarek - upieklam kruche ciasto na smalcu. Nie dało sie tego jeść. Niestety, kuchnia dla alergiga nie jest wcale prosta. Teraz do ciast używam margaryny "Flora", co prawda jest tam serwatka, ale wnuk dobrze ja toleruje. Serdecznie pozdrawiam. Babcia Krysia
OdpowiedzUsuńNiestety, jeśli w jakiejś margarynie są białka mleka, to absolutnie się ona dla alergika NIE NADAJE.
Usuńwłaśnie stoi gorąca w piekarniku, nie mogę się doczekać spróbowania :)
OdpowiedzUsuńMadziaaku, proszę, daj znać, czy wyszła :)
Usuńwyszła, ale za długo nie było jej dane oczy nasze cieszyć :D za to brzuchy jak najbardziej :) mąż prosi o kolejną ponieważ tylko na kawałeczek się załapał, więc jabłka już czekają na popołudnie
Usuńmniaaaaaaaaaaam
dziękuję za Twój Blog, pozdrawiam
czy mogłabys napisac jaką margarynę/ masło polecasz bez białka mleka? ja nic nie znalazłąm w osiedlowym sklepie.. :( i coż to jest to mleko roślinne?
UsuńJuż nie pamieta, bo możemy masło, ale chyba Maryna była bezmleczna i Zwykła, czy jakoś tak. Mleko roślinne: https://www.google.pl/search?q=mleko+ro%C5%9Blinne&oq=mleko+ro%C5%9Blinne&aqs=chrome..69i57j0l5.3393j0j8&sourceid=chrome&es_sm=93&ie=UTF-8
Usuńna prawdę Wam wyszło to ciasto? Patyska jesteś pewna, że trzeba wlać tyle oleju ile jest w przepisie w książce? mnie wyszedł MEGA zakalec zalany olejem... wszystko zrobiłam zgodnie z przepisem a tu i tak klops (miałam dwa podejścia)
OdpowiedzUsuńOlejem? W tym przepisie nie ma oleju...
Usuń