Zrobiłam je, a jakże są CUDOWNE kruche, chrupiące, pachną słonecznikiem i można je żuć i chrupać bez końca. Najlepsze owsiane jakie zrobiłam. Pozdrawiam.
Sówko, tam są 2 przepisy na ciastka owsiane, ja robiłam z tego drugiego, czyli tego bez mąki a z kleikiem ryżowym. Właśnie te drugie zostały mi polecone przez Agatkę :) Robisz? Super, proszę wrzuć u siebie, proszę proszę ;)
To ja się zatrzymałam na tym pierwszym i właśnie mi nie pasowało, że tak dużo w przepisie zmienione,haha. Stąd się tez wziął mój pomysł z tą ilością ekstremalną słonecznika, bo w tamtym przepisie jest szklanka:) Ok, teraz już wiem, tylko nie wiem czym kleik ryżowy zastąpić - może jaglanym? Bo ja mam ryż, który się nie rozklei raczej... Zrobię, tylko jeszcze nie wiem kiedy, ale w tym tygodniu na pewno:)
Zrobiłam dzisiaj, zamiast cukru dałam miód, a kleiku ryżowego - kleik z kaszy jaglanej (za bardzo kleik mi z tego nie wyszedł;) i to chyba było powodem, że ciasteczka się nie skleiły i wyszła z tego granola:D Drugą partię więc zrobiłam już jak granolę: rozsypałam na blasze i piekłam do mocnego zrumienienia. I nie ma tego złego, to jest pyszne i zajadam po prostu łyżeczką!
samo zdrowie:)
OdpowiedzUsuńA jaka pycha! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają słodko:) Z pewnością wypróbuję te ciasteczka, my też lubimy zdrowo.
OdpowiedzUsuńPopełnię te ciasteczka w weekend, są wielce zachęcające. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMAG, Pozytywnie, dzięki! Róbcie ciastka, bo są fajowe :) tylko dajcie więcej bakalii, zwłaszcza słonecznika.
OdpowiedzUsuńjakie świetne ciasteczka , nie tylko dla alergików
OdpowiedzUsuńdzięki Alicjo, są bardzo smaczne, z czystym sercem polecam.
OdpowiedzUsuńPo chałwie śladu już dawno nie ma, więc teraz zrobię te ciasteczka - mam zamiar dać słonecznik w ilości ekstremalnej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Sowo, jeśli dasz ekstremalnie, to się mogą nie zlepić. chyba, że dodasz jajo ;)
UsuńZrobiłam je, a jakże są CUDOWNE kruche, chrupiące, pachną słonecznikiem i można je żuć i chrupać bez końca. Najlepsze owsiane jakie zrobiłam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo fakt, można bez końca... najgorsze jest to, że nawet następnego dnia, jak już stracą nieco na chrupkości, to i tak można bez końca ;)
UsuńPatysiu, robiłaś bez dodatku mąki, czy tylko zapomniałaś ją dopisać w składnikach? Bo w tamtym przepisie jest.
OdpowiedzUsuńSówko, tam są 2 przepisy na ciastka owsiane, ja robiłam z tego drugiego, czyli tego bez mąki a z kleikiem ryżowym. Właśnie te drugie zostały mi polecone przez Agatkę :)
OdpowiedzUsuńRobisz? Super, proszę wrzuć u siebie, proszę proszę ;)
To ja się zatrzymałam na tym pierwszym i właśnie mi nie pasowało, że tak dużo w przepisie zmienione,haha.
UsuńStąd się tez wziął mój pomysł z tą ilością ekstremalną słonecznika, bo w tamtym przepisie jest szklanka:)
Ok, teraz już wiem, tylko nie wiem czym kleik ryżowy zastąpić - może jaglanym? Bo ja mam ryż, który się nie rozklei raczej...
Zrobię, tylko jeszcze nie wiem kiedy, ale w tym tygodniu na pewno:)
myślę, że spoko będzie z jaglanym :)
UsuńZrobiłam dzisiaj, zamiast cukru dałam miód, a kleiku ryżowego - kleik z kaszy jaglanej (za bardzo kleik mi z tego nie wyszedł;) i to chyba było powodem, że ciasteczka się nie skleiły i wyszła z tego granola:D
UsuńDrugą partię więc zrobiłam już jak granolę: rozsypałam na blasze i piekłam do mocnego zrumienienia.
I nie ma tego złego, to jest pyszne i zajadam po prostu łyżeczką!
Aha, jeszcze jeden powód mógł być: dałam zwykłe płatki, a nie błyskawiczne. To chyba był powód główny:)
UsuńP.s Podjadam przy każdym wejściu do kuchni;)
granola dobra rzecz ;) myślę, że rzeczywiście problem mógł powstać z winy niebłyskawicznych płatków. a wodę dałaś?
OdpowiedzUsuń